Urzekło mnie subtelne przesłanie pacyfistyczne - o spektaklu "Teatralny Plac Zabaw Jana Dormana" w reż. Justyny Sobczyk prezentowanym w Starostwie Powiatowym w Będzinie pisze Michał Centkowski z Nowej Siły Krytycznej.
Dlaczego tak wielu ludzi nie uczestniczy w kulturze, nie chodzi do teatru, nie czyta książek, nie odwiedza galerii, a nawet jeśli uczestniczy to jakoś przypadkowo, bezrefleksyjnie, biernie? Dlaczego na przykład na Śląsku tak trudno dotrzeć do publiczności z wartościowymi, acz nieco bardziej wymagającymi projektami artystycznymi? Odpowiedz jest prosta. Brakuje mechanizmów kształtowania wrażliwości, nawyku partycypowania w życiu kulturalnym, edukacja szkolna w tej materii pozostaje ułomna. Istnieje bowiem zapotrzebowanie na tego rodzaju kulturotwórcze, edukacyjne działanie, tę pracę u podstaw, z najmłodszymi. Na przeciw tym potrzebom wyszli młodzi ludzie z Instytutu Teatralnego im. Raszewskiego. Ich "Teatralny Plac Zabaw Jana Dormana", inspirowany tekstami oraz myślą Jana Dormana, odwiedził niedawno Śląsk. Miałem okazję - wraz z grupą nieco mniejszych, acz nie mniej zafascynowanych dzieci - obejrzeć barwną, intrygującą, acz nie infantylną, opartą n