EN

26.09.2011 Wersja do druku

Zabawa "w dzieci z Bullerbyn"

"Bullerbyn. O tym, jak dzieci domowym sposobem zrobiły sobie las i co z niego wyrosło" w rez. Anny Smolar w Teatrze im. Kochanowskiego w Opolu. Pisze Anita Dmitruczuk w Gazecie Wyborczej - Opole.

Bullerbyn w Kochanowskim jest światem postekologicznym. A rzeczywistość z książek Lindgren jest tak odległa, że dzieci mogą się co najwyżej "w Bullerbyn bawić". Dla części widzów "Dzieci z Bullerbyn" są pewnie kultową książką dzieciństwa, dla innych po prostu lekturą obowiązkową, czymś co się przeczytało, bo tak trzeba było, a potem zapomniało i tyle. Jedni i drudzy na pewno nie mogą się spodziewać, że idąc samemu, albo zabierając własne pociechy na przedstawienie w Kochanowskim zobaczą inscenizację książki Astrid Lindgren. Ale rozczarowani na pewno nie będą. Ani jedni ani drudzy. Bo na scenie Kochanowskiego nie ma dzieci z Bullerbyn. Jest tylko zabawa "w dzieci z Bullerbyn". Dzięki temu w przedstawieniu jest wszystko, za co można kochać książkę Lindgren, a jednocześnie cała historia jest zupełnie świeża. Bo oto dzieci z jakiegoś postekologicznego świata (w którym nie ma ani lasu, ani zwierząt, a oszczędzanie wody jes

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kochanowskiego powrót do Astrid Lindgren

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Opole nr 224 online

Autor:

Anita Dmitruczuk

Data:

26.09.2011