O sztuce J. M Rymkiewicza "Król Mięsopust" mieliśmy już okazję pisać w "Trybunie Ludu" jest to żart karnawałowy, zrobiony na wzór pewnych barokowych komedii hiszpańskich a raczej na wzór imitacji jakie z nich kleci we własnym przekładzie Rymkiewicz. Napisana zgrabnym wierszem i wesoła - acz nieco przeciągnięta w wyzyskaniu pomysłu i nieco rozwlekła - sztuka ta jest wdzięcznym polem dla inwencji reżyserów i cieszy się popularnością w kierownictwie różnych teatrów, przeważnie też bywa życzliwie przyjęta przez widzów. Nie pierwszy w szeregu, i nie pierwszy nawet w Warszawie, (gdzie dał się wyprzedzić przez imprezę dyplomantów PWST) - Teatr Dramatyczny pokazał widowisko staranne, do pewnego stopnia wychuchane (zwróćcie uwagę jakie nazwiska firmują scenografię muzykę choreografię!), uruchamiając dlań potężna machinę inscenizacyjna która momentami ożywiła poetycki figiel Rymkiewicza dłuższymi chwilami wszakże mu
Źródło:
Materiał nadesłany
Trybuna Ludu nr 152