Spektakl złożony z jednoaktówek Sławomira Mrożka i Stanisława Tyma z udziałem trójki młodych wykonawców Montowni. W "Zabawie" Mrożka trzech parobków wymarzyło sobie rodzaj święta. Nie uda im się znaleźć zapowiedzianej zabawy. Dwóch z nich nakłania więc trzeciego, by na rzecz wspólnej idei (zabawy) oddał swe życie. Będzie pogrzeb i stypa. Zabawa to nietypowa, ale przynajmniej zdarzy się coś prawdziwego. W "Skarbie" Tyma niejaki Szatyn (Adam Krawczuk) namawia Najwyższego (Maciej Wierzbicki) na "robotę". Po wielu perypetiach udaje im się wreszcie otworzyć skarbiec. Znajdą w nim jedynie... ideę skarbu (Rafał Rutkowski). Sztuka Mrożka wychodząc od polskich realiów, zmierza do uogólnień. Tekst Tyma obfituje w typowe dla tego autora paradoksy i sytuacje, w których granica między siermiężną rzeczywistością a groteską wydaje się przezroczysta i nieuchwytna. W przedstawieniu Montowni Mrożek jako niezmordowany długodystansowiec i Tym jako sprinter
Źródło:
Materiał nadesłany
Rzeczpospolita, nr 191
Data:
17.08.2000