"Psoty wróbelka" w reż. Laury Słabińskiej w Teatrze Kubuś w Kielcach. Recenzja Ryszarda Kozieja w Radiu Kielce.
W sobotnie popołudnie na najmłodszych widzów już przed budynkiem Teatru przy ulicy Dużej czekali klauni, jeden nawet na szczudłach, energicznie zapraszali i tych małych i tych dużych, by wchodzili do środka, a w środku, w foyer Teatru, na ścianach rozwieszone plansze w różnych kształtach, na podłodze wygodne maty i pudełka z kredkami. Dzieci nie trzeba było zachęcać do zabawy, żwawo zabrały się do radosnej twórczości, której przyświecało hasło "mażemy marzenia". Rozochocone zabawą nie bardzo chciały później przejść na widownię, stąd premierowy spektakl nieco się opóźnił i gdy zabrzmiały pierwsze akordy prostej i wesołej muzyki Tomasza Kiniorskiego, gdy gasły światła, na widowni panował jeszcze radosny harmider. Nieco się uciszyło, gdy na scenie pojawił się Błażej Wawszczyk jako teatralny Pracownik Techniczny mocujący się z zepsutą szufladą garderoby, bo rzecz dzieje się w teatrze a konkretnie w teatralnej garderobie właśnie. W