"Rodzina Kerwoodów" w reż. Wojciecha Ziemiańskiego we Wrocławskim Teatrze Komedia. Pisze Tomasz Wysocki w Gazecie Wyborczej - Wrocław.
"Rodzina Kerwoodów" to bite dwie godziny dobrej zabawy. Na scenie dominuje czarny humor gęsto podlany absurdem, a aktorzy uwijają się jak w ukropie. Stateczne brytyjskie młode małżeństwo: Lina i Tom Kerwoodowie oczekują właśnie bardzo ważnego gościa. Lada moment ma ich odwiedzić pani Potter, urzędniczka z ośrodka adopcyjnego. Od jej opinii zależy, czy para będzie mogą przyjąć pod swój dach wytęsknione dziecko. Nagle w drzwiach staje brat Toma - Dick. Wyznaje bratu, że właśnie przemycił z Europy 400 tys. sztuk papierosów i musi je chwilo u niego przechować w domu. Tuż za nim pojawia się Harry - drugi brat Toma, pracownik prosektorium szpitalnego. Ma perfekcyjny plan, jak obniżyć wartość domu, który Tom z Lindą chcą kupić. Wystarczy w ogrodzie zakopać ludzkie szczątki, potem ktoś przypadkowo je odkryje... W przedstawieniu w reżyserii Wojciecha Ziemiańskiego aktorzy uwijają się jak w ukropie. Zwodów, piętrowych dowcipów sytuacy