Ileż to razy wyobrażamy sobie ten moment, gdy staniemy u niebieskich wrót i przyjdzie nam zdawać sprawozdanie z naszego życia. Trudno więc się dziwić, że podobny temat inspiruje także twórców. Od bajek poczynając, na dramatach kończąc. Oto drżącymi rękami rozwiązujemy supełek, by wyjąć z worka wszystkie nasze uczynki i z niepokojem patrzymy na szale niebieskiej wagi. Czegóż to nazbieraliśmy więcej? Sztuka Lidii Amejko "Farrago", wystawiona w Teatrze Dramatycznym, stanowi rodzaj niekonwencjonalnego moralitetu przyjmującego przekorną formę groteski. Oto bożyszcze publiczności, słynny aktor, Wiktor Farrago, powoduje pod wpływem alkoholu wypadek samochodowy, w którym ginie. Nie do końca trzeźwy staje przed obliczem Najwyższego, będąc głęboko przekonany, że znajduje się na filmowym planie, na którym po raz kolejny ma odegrać swoją rolę. Do stanu przytomności doprowadza go jednak szybko pryncypialny św. Piotr. Wbrew woli g
Tytuł oryginalny
Za winy niepopełnione
Źródło:
Materiał nadesłany
Gość Niedzielny Nr 39