ZACHĘCAM - idźcie do "Miniatury"! Bo warto zobaczyć EWĘ DAŁKOWSKĄ, warto zobaczyć MARIUSZA WOJCIECHOWSKIEGO. Ale nie mogę obiecać, że nie wyjdziecie znużeni. Nieznanemu prawie u nas dramaturgowi Howardowi Barkerowi potrzeba prawie dwóch godzin, aby powiedzieć prawdy oczywiste: wojna to ogrom śmierci i nieszczęścia, władza rodzi pychę, artyści często widza więcej, ci najbardziej utalentowani są niebezpieczni dla rządzących, którzy liczą się z nimi, ale ich nie kochają. Przedstawienie jest kłębowiskiem tematów, zadaje wiele pytań i udziela wielu odpowiedzi, ale niczego nie odkrywa. My już od lat bardzo dobrze wiemy, że "w sztuce nic nie jest takie, jakie wydaje się, że jest" a "obrażamy ją, gdy schlebiamy gorszym artystom zlecając zadania, których nie potrafią wykonać". Poznaliśmy również rządzących, którzy "tęsknią do pianin wyfruwających z okien", ale "nie czynią tego i dlatego tak podle się czują". Cytaty można by mnożyć, są ef
Źródło:
Materiał nadesłany
Echo Krakowa, nr 217