EN

18.04.2005 Wersja do druku

Za co kochamy Michała?

- Supergwiazda polskiego kina. Ponoć najprzystojniejszy mężczyzna w Polsce - tak tajemniczy głos w Teatrze Lubuskim zapowiadał monodram Michała Żebrowskiego.

"Doktor Haust" to monogram na podstawie opowiadania Wojciecha Kuczoka. W sobotni wieczór zielonogórska publiczność obserwowała przez 70 min dyżurnego amanta polskiego kina. Tragiczna historia doktora Hausta ("bo przechlał swoje życie") - psychoanalityka i alkoholika, specjalisty od terapii rozwodów - zaczyna się od tragicznego finału. Następnie autor odsłania wydarzenia, które ukształtowały okaleczoną psychikę bohatera. Poznaliśmy człowieka, który ma leczyć innych, a nie potrafi uleczyć samego siebie. Człowieka, dla którego śmierć ukazuje się najlepszym rozwiązaniem. Występ Żebrowskiego budził zasłużony zachwyt widzów w momentach, kiedy pozwalał sobie na szyderstwo czy ironię. Oklaski i wybuchy śmiechu przerywały kilka razy ciszę na widowni.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Za co kochamy Michała?

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Zielona Góra nr 89

Autor:

ROTA

Data:

18.04.2005

Realizacje repertuarowe