Do pewnego stopnia można wytłumaczyć zainteresowanie filmowców nową sztuką Pera 0lova Enquista zatytułowaną "Twórcy obrazów". Dramat traktuje o początkach kina, pojawiają się w nim autentyczne postaci, które wywarły wpływ na rozwój szwedzkiego filmu artystycznego. Nie dziwi więc, że właśnie tę sztukę wybrał w ubiegłym roku Ingmar Bergman na swe, jak się okazuje - nie definitywne, pożegnanie z teatrem. Po szwedzki dramat sięgnął też Kazimierz Kutz wracający po 33 latach jako reżyser na deski Starego Teatru. Temat wzajemnych relacji literatury (i teatru) oraz filmu musi interesować twórców, którzy od lat zajmują się obu dziedzinami. Szkoda jednak, że oglądając krakowską inscenizację, trudno się oprzeć wrażeniu, że dramaturg, przystępując do pisania, tak naprawdę niewiele miał do powiedzenia. Sztuki ukazujące kulisy powstawania filmu, traktujące o relacjach między aktorkami i reżyserami, przywołujące postaci znanych ludzi zawsze
Źródło:
Materiał nadesłany
"Przekrój" nr 43