TEATR NARODOWY: "Wachlarz lady Windermere"- komedja w 4 aktach Oskara Wilde - przekład Anieli Zagórskiej - reżyseria p. Aleksandra Węgierki - dekoracje i kostjumy p. Zofji Węgierkowej.
No trudno, nie może w teatrze być tak, by zawsze wszystko się udawało. Reżyser i artyści za pewne chcieli, by było jak najlepiej, ale gdyby się wszystkie dobre chęci realizowały, toby było nudno, jak mówi jedna z figur z wczorajszej komedji, a jeśli nie mówi, to mogłaby mówić. Bo "Wachlarz lady Windermere" w całości polega na tem, że mówi się tam jeden aforyzm za drugim, a wszystko inne: sytuacje, charaktery, konflikty etc. to tylko sznurek, za który się ciągnie aforystyczną werwę Wilde'a. P. Węgierko, jako reżyser spróbował, czy nie da się jednak ocalić komedjowości "Wachlarza", czy nie da się ludźmi uczynić tych automatów z dowcipami? Udało się to z rolą lady Windermere, z której p. Lindorfówna wydobyła głębię uczuć, nieznaną przedtem w tej sztuce. Inne role pozostały wierne swojej naturze: napisano je jako zbiór paradoksów - i zlepić z tego człowieka nie sposób. Przed dwudziestu kilku laty bawiły Wilde'ow takie paradoksy swojem