EN

2.03.1947 Wersja do druku

Z teatrów

"Dwa teatry" Jerzego Szaniawskiego w Teatrze Powszechnym.

Warszawiacy, jak wiadomo, nie boją się żadnego ryzyka, a dyr. Poreda jest z krwi i kości warszawiakiem. Wbrew niepowodzeniu "Dwóch teatrów" w Krakowie, wziął sztukę na warsztat i zaprosił autora na premierę i uroczystą popremierową fetę, by Mu dowieść najnamacalniej, że powód krakowskiej porażki nie tkwił bynajmniej w samych "Dwóch teatrach". Równocześnie z dyr. Poreda poszedł na podobne ryzyko teatr katowicki i wystawił "Dwa teatry" w reżyserii takiego majstra, jak Edmund Wierciński. Oba bezsporne sukcesy sztuki warszawski i katowicki, dają Szaniawskiemu pełne zadośćuczynienie, bijąc rykoszetem w krakowskie partactwo. Słowo się rzekło, partactwo. Czyżby atmosfera "Odrodzenia" aż do tego stopnia nie służyła naszym ongiś Atenom (Nowaczyński podsuflowałby: małym Atenom), że zmieniają się nie powolutku w artystyczną Abderę? Jerzy Szaniawski nie należy do pisarzy łatwych - mimo pozorów łatwości - i zrozumiałych dla przeciętnego zjada

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziś i Jutro

Autor:

Janusz Kawecki

Data:

02.03.1947

Realizacje repertuarowe