- Od kilku lat, gdy tylko przeczytałem sztukę Tadeusza Słobodzianka "Kowal Malambo" w "Dialogu, miałem ochotę na jej realizację. Wówczas nie wiedziałem, że jest przeznaczona dla teatru lalkowego. Okazja nadarzyła się, gdy zaproponowano mi realizację w Teatrze Polskim - powiedział reżyser Paweł Łysak. "Kowal Malambo" jest jednym z najświeższych dramatów Tadeusza Słobodzianka (przez autora uznawany za najlepszy). Historyjka jest faustowska: Pan Jezus i Święty Piotr wędrują po świecie, spotykają na swej drodze roztropnego Kowala, który marzy o powtórnej młodości. Sztuka ta jest moralitetem ludowym, proponuje wartości, które dzisiaj zdają się tracić swoje znaczenie. Dla reżysera ten dramat, to zabawa konwencjami. Tekst napisany jest bardzo rytmicznie, z wielką prostotą. Prowokuje do przymróżenia oka w kierunku wszelkich konwencji. Paweł Łysak nazwał nawet "Kowala Malambo" moralitetem muzycznym. O stronę muzyczną w argentyńskich rytmach
Źródło:
Materiał nadesłany
"Express Poznański" nr 285
Data:
19.12.1997