"Dialogi o zwierzętach" w reż. Krzysztofa Rekowskiego w Teatrze im. Norwida w Jeleniej Górze. Ocenia Krzysztof Kucharski w Słowie Polskim Gazecie Wrocławskiej.
Nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy, że będąc na odległych biegunach emocji, potrafimy być sobie bliscy. W całą zabawę w podpatrywanie świata przez rosyjskiego barda, poetę i dramaturga - Aleksandra Żelezcowa - doskonale wprowadza pierwsza scena, w której troje bohaterów siedzi przed szklanym ekranem i ogląda telewizyjny program o zwierzętach. Teściowa, mąż i żona. W każdym domu rządzi ten, kto ma pilota. Pilota ma teściowa. Mąż-zięć chciałby oglądać mecz, ale ogląda zmagania rzadkiego ptaszka - łuszczaka żyjącego w Ameryce, który usiłuje zdobyć pożywienie. Skoro meczu nie da się oglądać, swoje emocje kibica przedstawiciel domowej mniejszości przenosi na film dla ornitofilów. Panie kibicują łuszczakowi ubarwionemu w kolorze jeansów, a pan pięknej, jeszcze bardziej kolorowej gąsienicy, którą spod kory drzewa próbuje ów ptak wyłuskać. Ponieważ dziób ma krótki, używa do tego patyczków. Rzecz jasna, w życiu przeważnie wygrywa s