Na pewno nie jest to pusta efektowność. Kryje się za nią mądra historia, projekcje zastosowane w uzasadniony i ciekawy sposób, sprawiający, że opowieść pobudza dziecięcą wyobraźnię - o spektaklu "Kto z Was chciałby rozweselić pechowego nosorożca?" w reż. Zbigniewa Lisowskiego w Teatrze Baj Pomorski w Toruniu pisze Emilia Adamiszyn z Nowej Siły Krytycznej.
O lataniu marzył niejeden bohater literacki, filmowy czy teatralny. Niekoniecznie, traktując wzbijanie się w obłoki dosłownie. Uskrzydlenie często oznaczało w tym przypadku spełnienie marzeń, zdobycie wolności czy akceptację siebie. Bohater przedstawienia Zbigniewa Lisowskiego reżyserowanego w Baju Pomorskim w Toruniu pomyślał o lataniu dosłownie i nie byłoby to zastanawiające, gdyby nie był nim nosorożec. Spektakl "Kto z Was chciałby rozweselić pechowego nosorożca?" jest inscenizacją książki Leszka Kołakowskiego. Lisowski przypowieść osadził w poetyce surrealizmu, garściami czerpiąc z malarstwa Rene Magritte'a. Można zapytać, co ma wspólnego opowieść Kołakowskiego z konwencją, mającą wyrażać bunt przeciw racjonalizmowi i manifestować kult podświadomości? Okazuje się, że wspólnych miejsc jest bardzo dużo. Surrealistyczna poetyka zgrabnie wydobywa elementy absurdu i komizmu tkwiące w tekście filozofa. Zaskakująco ilustruje i dopowiada