"Samotne serca" w reż. Tomasza Dutkiewicza w Teatrze Powszechnym w Łodzi. Pisze Michał Lenarciński w Polsce Dzienniku Łódzkim.
Nieczęsto zdarza się okoliczność obejrzenia na scenie współczesnej komedii, podszytej refleksją na temat prawdziwej natury człowieka i jego ukrytych marzeń, skrywanych słabości. Na spotkanie z takim tekstem zaprosił łódzki Teatr Powszechny: Tomasz Dut-kiewicz przygotował tu "Samotne serca" Erica Chappella. Historyjka relacjonuje zdarzenie tyleż zabawne, co smutne, chwilami nawet odrobinę żenujące. Na wieczorku tanecznym dla samotnych spotykają się dwie kobiety i dwaj mężczyźni. Jedna z pań (Ewa Sonnenburg) koniecznie chce upolować faceta z klasą i kasą, druga (Beata Ziejka), pozamykana i posznurowana wewnętrznie - i chciałaby, i boi się. Pod maską opryskliwości kryje pragnienie ciepła i czułości, a także wewnętrzną walkę o godność: widać, że nie czuje się tu, gdzie trafiła, na swoim miejscu. Oni również bardzo się różnią. Przystojny Mat (Marek Ślosarski) łże jak z nut, mitologizuje, kokietuje, uwodzi: chętnie "wyrwałby" jak