"Trump i pole kukurydzy" Artura Pałygi w reż. Pawła Łysaka w Teatrze Polskim w Bydgoszczy. Pisze Jarosław Reszka w Expressie Bydgoskim.
Paweł Łysak i Artur Pałyga powrócili do Bydgoszczy z uniwersalnym przesłaniem Pawłowi Łysakowi jako reżyserowi i Arturowi Pałydze jako dramaturgowi zawdzięczamy dwa szczególne, bo bardzo bydgoskie przedstawienia. Teraz jednak ta dwójka chce zainteresować bydgoską publiczność problemami, nad którymi zadumać się musi cała ludzkość. W "Trumpie i polu kukurydzy" scenograf Robert Rumas zaprasza widzów pod ciasną budowlę ze szkła. Widzowie siadają na scenie, więc szklaną budowlę mają niemal na wyciągnięcie ręki. Składa się ona z trzech pomieszczeń. W lewym znajdują się garderoba i piętrowe łóżka. Po prawej mamy oranżerię. W środkowym pomieszczeniu stoją stół, krzesła, mikrofalówka i naczynia kuchenne. Szóstka ludzi za szkłem zajmuje się sobą. Widzowie, przyglądając się temu przez ponad kwadrans, zaczynają się niepokoić. Czy cały spektakl ma tak wyglądać? Nie. W pewnej chwili dwóch mężczyzn zakłada białe kombinezony i ma