"Eugeniusz Oniegin" Piotra Czajkowskiego w reż. Pawła Szkotaka w Teatrze Wielkim w Łodzi. Pisze Bronisław Tumiłowicz w tygodniku Przegląd.
Ani Puszkin, ani Czajkowski nie dożyli wielkiej rewolucji socjalistycznej, ale fabuła melodramatu muzycznego daje reżyserowi szansę dokonania takiego zabiegu. Eugeniusz Oniegin po latach wraca do kraju i z trudem poznaje dawną znajomą, zamężną co prawda nie z księciem, ale z radzieckim generałem. Taka przeróbka na szczęście nie zaszkodziła muzyce dziarsko poprowadzonej przez młodego kapelmistrza Wojciecha Rodka. Znakomity jest też odtwórca tytułowej roli Stanisław Kuflyuk, niezła zakochana w nim Tatiana - Dorota Wójcik. Z dużą fantazją wykonano dekoracje Brunona Schwengla, bardzo napracowała się choreografka Iwona Runowska, aby z poloneza i tańca szkockiego zrobić jakąś upiorną pantomimę obrazującą sceny terroru rewolucyjnego. Publiczność z entuzjazmem "połknęła więc tę żabę", na której pewnie będą wieszać psy operowi puryści, którzy woleliby, aby w operze Czajkowskiego wszystko odbywało się po bożemu, bo żadnej rewolucji tam nie pr