Premiera sztuki George Tabori "Mein Kampf" w reżyserii Roberta Glińskiego i z muzyką Jerzego Satanowskiego odbędzie się w sobotę w Teatrze Ateneum.
Rzecz dzieje się w Wiedniu. Bohaterami są Żydzi mieszkający w przytułku, do którego pewnego dnia przychodzi Adolf Hitler. Nie udało mu się dostać do Akademii Sztuk Pięknych i tam szuka dla siebie miejsca. Jeden z Żydów pisze książkę o swoim życiu pt. "Mein Kampf". George Tabori jest Węgrem żydowskiego pochodzenia. - W sztuce mówi o historii, ale nie w sposób bezpośredni; niosąc mnóstwo dowcipu i humoru porusza sprawy bardzo ważne i drażliwe - powiedział "Gazecie" reżyser Robert Gliński. - Autor pokazuje, jak rodzi się totalitaryzm i wskazuje wyraźnie, że zawsze jego źródłem są kompleksy. Mimo to tekst jest lekki i traktuje rzeczywistość z przymrużeniem oka: określiłbym go jako farsę - misterium komediowe. Rolę Adolfa Hitlera gra Artur Barciś. Jego bohater jest młodym, wylęknionym, niedoświadczonym prowincjuszem, próbującym ukryć swoje kompleksy. "Może zająłbyś się lepiej polityką, zamiast przeszkadzać" - rzuca mu ktoś, a Hitler