EN

24.04.1988 Wersja do druku

Z pieśni myśl wysłuchać

"Dziady - Improwizacje". Tak zatytułował Jerzy {#os#1241}Grzegorzewski{/#} swoje przedstawienie. I podtytuł; "Sceny z poematu dramatycznego Adama Mickiewicza". Zabieg prosty i uczci­wy. Stosuje go zresztą Grzegorzewski nie po raz pierwszy. Ukrywa się za tą bezpieczną formułką, otwarcie u­przedza, ze dokonał na tekście ope­racji, drastycznej i zuchwałej. Ale dlaczego właśnie "improwizacje"? A nie "wariacje" pod którym to tytułem kryła się "Czajka" Czechowa? Lub "impresje" na przykład? Improwizacja oznacza przecież tworzenie czegoś na­gle, bez przygotowania, spontanicznie. Przynajmniej w potocznym słowa ro­zumieniu. Jednak znaczyć może także "nieprzewidziany", a więc zaskakują­cy. Grzegorzewski jest artystą świado­mym. W jego teatrze nie ma miejsca na przypadkowe, nieusprawiedliwione, a kokieteryjne jedynie efekty. Nawet na sformułowania. Zwłaszcza kiedy dotyczą naszego narodowego arcydra­matu. Tak więc obydwa znaczenia sło­wa "improwizacje" t

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Z pieśni myśl wysłuchać

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Literackie nr 17

Autor:

Bożena Winnicka

Data:

24.04.1988

Realizacje repertuarowe