EN

6.03.2009 Wersja do druku

Z pięknej wyszła bestia

- Teatr zawsze będzie dla mnie najważniejszy, jest moją bazą i poligonem. W filmie rzadko ma się szansę na poszukiwania, raczej korzysta się z tego, czego się człowiek dowiedział o sobie na scenie - mówi DANUTA STENKA, aktorka Teatru Narodowego w Warszawie.

Z jednej strony prowokacyjne spektakle Jarzyny, Kleczewskiej i Warlikowskiego, z drugiej bajkowe światy komedii romantycznych i kolorowej prasy. Co u innych zabija karierę, ją wzmacnia. Danuta Stenka znalazła złoty środek na polski show-biznes. Na scenie dzika, odważna i bezpruderyjna, Danuta Stenka w życiu prywatnym jest przeciwieństwem teatralnych bohaterek. Od lat ten sam mąż, dwie piękne córki i własny dom przedkładany nad glamour środowiskowych imprez. Dajemy głowę, że nie ma wśród was takich, którzy nie znają Danuty Stenki. Jednak nie ma też pewnie takich, którzy znają jej obie twarze. Wielbiciele roli aktorki w "Nigdy w życiu!" raczej nie siedzieli w pierwszym rzędzie na "Fedrze" Mai Kleczewskiej. Jest też mała szansa, że tych z was, którzy płakali na "Chopinie. Pragnieniu miłości" czy "Katyniu", zarazem bawił "Krum". Jeśli już, to prędzej goszczący właśnie na ekranach "Idealny facet dla mojej dziewczyny". Olbrzymia rzesza fan�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Ludzie

Źródło:

Materiał nadesłany

Przekrój nr 9/05.03

Autor:

Karolina Pasternak i Tadeusz Nyczek

Data:

06.03.2009