EN

20.04.2015 Wersja do druku

Z pamiętnika pensjonarki (I)

Ja, Helena Mniszkówna współczesnej dramaturgii polskiej, będę o moim ulubionym temacie, a mianowicie kto kogo kocha, a kto kogo nie, pisać również tutaj - nie tylko w moich często drukowanych, mniej często wystawianych, ale przez mojego narzeczonego, który na moją durną prośbę zamilkł (luby, tęsknię! kochaj albo rzuć!) i jeszcze parę koleżanek lubianych, dramatach - Anna Wakulik debiutuje jako felietonistka e-teatru.

Palący otóż ogień bardzo odwzajemnionego w słowach, średnio zaś odwzajemnionego w czynach uczucia wygnał mnie, biedną, na paryski bruk. Ach, ileż łez panieńskich wchłonęły brudnawe dywaniki samolotu Ryanair, gdy uciekałam z przestrzeni tak zbrudzonych niegdysiejszą wspólnotą, dziś zadających ból jedynie (jak w tym wierszu o kocie, jak w nim, nie inaczej)! Gnałam więc na czas wiosennych świąt o kurczakach i zającach do stolicy Francji, gdzie przytulne jak futerały sklepiki z arcydziełami wykonanymi z czekolady witały mnie zbolałą i zaraz potem, miast przytulić, wymierzały policzek wykrzyczaną w walucie europejskiej ceną; gdzie mężczyźni w kolorze musu czekoladowego pragnęli nakłonić mnie do kupna złotych, srebrnych, małych i dużych wieżyczek Eiffela, a w moim średnio wykształconym mózgu niczym larwa wiła się myśl: och, co za obrazek, Houellebecqu, czy już to opisałeś, czy wyprzedzę cię raz chociaż?; gdzie czarna rzeka ludzkich tw

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

Materiał własny

Autor:

Anna Wakulik

Data:

20.04.2015

Wątki tematyczne