- W dzieciństwie nic nie wskazywało na to, że zostanę aktorką. W Paczkowie, skąd pochodzę, nie było nawet teatru - mówi BOŻENA STACHURA, aktorka Teatru Narodowego Warszawie.
Jej predyspozycje aktorskie dały o sobie znać już w dzieciństwie, kiedy z siostrą nagrywały na szpulowy magnetofon własne audycje. Słuchaczami programów złożonych z wierszy i piosenek byli wówczas rodzice. Jeszcze w liceum planowała studiować polonistykę. Ale zafascynowały ją przedstawienia Jerzego Grzegorzewskiego, więc uznała, że prócz poświęcenia się analizom literackim wybierze również szkołę aktorską. Wraz z pierwszą rolą teatralną Kasi - druhny w ,,Weselu" - dostała angaż w Teatrze Narodowym. Na dużym ekranie zadebiutowała w sitcomie ,,Miodowe lata". Kolejna duża rola to zazdrosna Solange w ,,Pragnieniu miłości". - Na ,,Weselu" był Jerzy Antczak, który zobaczył mnie w roli Kasi i zaprosił na próbę. Miałam zagrać córkę George Sand - opowiada Stachura. Podkreśla, że praca na planie filmowym była ogromnym doświadczeniem i jednocześnie krótką szkołą filmową pod okiem najwybitniejszego polskiego operatora Edwarda K�