Niemal wszyscy krytycy polscy, piszący o teatrze Claudela, dostrzegali podobieństwa z poetami naszego kraju. Już w r. 1924 w "Listach z teatru" Mieczysław Brahmer pisał o analogiach ze Słowackim. Jan Błoński w 1962 r. dostrzegał współrzędność między tym twórcą i Mickiewiczem, Krasińskim, a "zwłaszcza Wyspiańskim". "Zwiastowanie" doczekało się u nas aż czterech równoczesnych tłumaczeń, m. in. poety ,z okresu Młodej Polski, Edwarda Leszczyńskiego; a także młodego Jarosława Iwaszkiewicza, który przełożył również "Zakładnika" i "Zamianę". Błoński w swym studium w 1962 roku wyraża żal, iż to nie Leon Schiller, lecz Barrault wprowadził na scenę Atłasowy trzewiczek Claudela. Otóż wyobraźnię Schillera Claudel zaprzątał. Świadczą o tym jego artykuły i fakt, że w przedwojennych warsztatach reżyserskich, stanowiących dyplomowe prace słuchaczy Schillera, znalazło się "Zwiastowanie".
Można przypuszczać, że bohaterka "Punktu przecięcia", tajemnicza cudzoziemka Ysé - to Polka. Tadeusz Świątek, pisząc w 1924, nazywa ją po prostu Izą. Choć polskość tej bardzo kobiecej, a zarazem drapieżnej i mądrej osoby nie jest pewnikiem, wskazywałyby na to aluzje (obraz Matki Boskiej Częstochowskiej, który się niespodziewanie znalazł w ruinach konfucjańskiej świątyni). Człowiekowi zachwyconemu Ysé kojarzy się ona z amazonką. Otóż w stroju amazonki zjawia się w innym dramacie Claudelowskim ("Pain dur") polska patriotka i rewolucjonistka z czasów Ludwika Filipa, Lumir. Czym wytłumaczyć Claudelowskie zainteresowanie polskością? Miał przyjaciół w naszym kraju; prowadził korespondencję z Polką, która poślubiła młodego Niemca, panią Baranowską. Podobno kochał się w jakiejś innej polskiej damie. Urzekała go polska sztuka. Ale miał o nas dość mgliste wyobrażenie. Myślę, że istotną rolę grał właściwy Claudelowi, ożywiający ca�