"Ciotka Karola 3.0" w reż. Andrzeja Nejmana w Teatrze Kwadrat w Warszawie. Pisze Jacek Wakar w Dzienniku Gazecie Prawnej.
Warszawski Teatr Kwadrat zdecydował się na delikatny lifting za pomocą dziewiętnastowiecznej farsy "Ciotka Karola". Operacja zakończyła się sukcesem. Kwadrat ma własną publiczność, która znajduje tam sprawdzony przez siebie wielokroć repertuar. To w Kwadracie zaczęła się polska kariera Raya Cooneya, potem obecnego na dziesiątkach naszych scen. Jeśli brać pod uwagę jedynie komercyjne względy, dyrektor Andrzej Nejman nie musiał niczego zmieniać. Wystarczyło iść od dawna wytyczoną ścieżką. Na szczęście jednak nie wystarczyło. Nie znaczy to oczywiście, że Kwadrat całkowicie odmieni swe oblicze, nie może przecież zlekceważyć swego "żelaznego elektoratu", który do rzeczy w stylu "Ciotki Karola" dopiero musi się przyzwyczaić. Jednak pierwszy krok został zrobiony. Po reżyserskim debiucie Nejmana mam wrażenie, że próbuje on wyciągnąć swój teatr z być może wygodnej, ale jednak dosyć ciasnej niszy. Sztuka Brandona Thomasa grana jeden do