JAK zwykle nie zauważono u nas tego zjawiska we właściwym czasie, poczekajmy jeszcze... dowiemy się o tym z Paryża lub Londynu, ale z wieloletnim opóźnieniem... Tak pisał Tadeusz Różewicz o dziwnej, zagadkowej zaiste ewolucji myślowej jednego z najwybitniejszych naszych krytyków artystycznych, którego myśli od kilku już lat zanurzają się w dziedzinach niejasnych, nie zbadanych, dotąd nie skatalogowanych. Tak samo zapewne będzie można napisać o nowej sztuce samego Różewicza, "Pułapka", której premierę dał Teatr Studio w Warszawie w styczniu tego roku. "Pułapka" jest z pozoru sztuką o Franzu Kafce, w rzeczywistości zaś jest sztuką o artyście i świecie praktycznym, o XX wieku, o grozie i przeczuciu zagłady, które ciągną się od czasów Abrahama aż do pieców Oświęcimia i dalej, do naszych dni. I niezależnie od tego, jak ją wystawił w Teatrze Studio Jerzy {#os#1241}Grzegorzewski{/#}, który uparł się, żeby rzeczy dziwne i n
Tytuł oryginalny
Z natury i z kultury
Źródło:
Materiał nadesłany
Polityka nr 5