EN

27.03.1992 Wersja do druku

Z Metrem za ocean

Ruch, dynamiczny taniec, wpadające w ucho piosenki, szokujące efekty świetlne, młodzieńcza świeżość wy­konawców. To atuty spek­taklu, jaki każdego dnia ścią­ga setki widzów do stołecz­nego Teatru Dramatycznego Od dnia swej prapremiery (30 stycznia 1991) "Metro" oklaskiwały już tysiące wi­dzów. Bilety, droższe niż do in­nych teatrów, wyprzedane bywa­ją na wiele dni naprzód. Jak doszło do powstania tego musicalu? Z myślą stworzenia wi­dowiska taneczno-wokalnego no­sił się od dawna młody warszaw­ski choreograf i reżyser Janusz Józefowicz. Jako absolwent war­szawskiej PWST przygotował spe­ktakl dyplomowy "Złe zachowa­nie", który stał się wydarzeniem artystycznym roku. Przedstawie­nie grane było w "Ateneum", a następnie w teatrze "Rampa". Po­kazane również w wielu miastach Europy Zachodniej, zyskało sze­reg liczących się nagród. W 1990 roku Józefowicz, jako stypendysta rządu USA, przez kilka tygodni pracował z grupą ameryka�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Z Metrem za ocean

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Poznańska nr 74

Autor:

Julian Mikołajczak

Data:

27.03.1992

Realizacje repertuarowe