EN

19.04.1989 Wersja do druku

Z księgi przeznaczeń

WARYKINO, Juriatin, Moskwa... Prostokąt sceny ograniczają z trzech stron okna z na­zwami miejscowości, do któ­rych raz po raz przenosi się akcja. W szybach odbijają się sylwetki postaci, błyska­ją płomyki świec. Ustawione rzędem półkoliście okna tworzą niewielkie przestrzenie symbolizując wnętrza, urządzone skromnie, zaznacza­jące swoją odrębność jedy­nie jakimś szczegółem. Tu skórzany fotel, tam stół i gięte "bujane" krzesło. Na­pis "Moskwa"; widnieje pośrodku i z boku sceny. Bieg zdarzeń zatoczy krąg - w Moskwie się ta historia za­czyna, w Moskwie - innym już, zmienionym przez rewolucję i wojnę świecie się kończy, tutaj dobiega kresu życiowa wędrówka Jurija Żywagi. Wizja scenografa, Doroty Morawetz zaskakuje, by po chwili zadziwić funkcjonal­nością takiego rozwiązania, oryginalnego, prostego, przystającego idealnie do zamysłu adaptatora. Jan Machulski i jego propozycja prze­kładu powieści "Doktor Żywago" Borysa Past

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Z księgi przeznaczeń

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Bałtycki nr 91

Autor:

Anna Jęsiak

Data:

19.04.1989

Realizacje repertuarowe