STRINDBERG jest dziś u nas w gruncie rzeczy mało znany. Nigdy zresztą nie zdawano sobie sprawy ze skali jego twórczości i pozycji w stostunku do późniejszych prądów literackich, które ten ekscentryk fin-de-siecle'u inaugurował. Napisał bez mała sześćdziesiąt sztuk, kilka wielkich powieści, opublikował kilkanaście zbiorów nowel, eseje, studia historyczne, setki artykułów. Przez nasze sceny przewinęło się tylko parę jego utworów: "Ojciec", "Taniec śmierci", "Panna Julia". Po raz pierwszy wystawiony w Polsce "Eryk XIV" reprezentuje cykl historycznych dramatów Strind berga, poświęcony dziejom szwedzkiej dynastii Wazów, związanej - jak wiadomo - i z naszymi dziejami. Utwór ten powstał u schyłku XIX stulecia, w okresie kryzysu duchowego pisarza, pogrążonego w lekturze Biblii i pism buddyjskich, szukającego w okultyzmie wyjaśnienia tajemnic bytu. "Eryk XIV" (w którym nie brak refleksów tych lektur) jest potwierdzeniem form
Tytuł oryginalny
Z kroniki Wazów
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Warszawy Nr 126