Można się założyć, że na widowni i tak będą przeważać dorośli - fani Pana Kleksa, zarówno tego książkowego, kojarzonego z rysunkami Jana Marcina Szancera, jak i filmowego, kojarzonego z Piotrem Fronczewskim. Oczywiście młodociana publiczność też użyje wszystkich znanych sobie sposobów, by obejrzeć ten musical. Bo co staje na przeszkodzie, by spektakl osiągnął sukces? A jest mu on potrzebny, bo dyrektor Teatru Roma podjął się realizacji przedstawienia mimo braku dotacji. Zorganizował casting dla młodych aktorów, który wyłonił prawdziwe dziecięce talenty. Zamknął teatr (i wpływy do kasy) na dwa miesiące, żeby przygotować scenę. Zatrudnił najlepszych specjalistów: za scenografię odpowiada Boris Kudlicka, autor oprawy oper reżyserowanych przez Mariusza Trelińskiego. Efekty specjalne stworzył polski kandydat do Oscara, Tomasz Bagiński. Muzyka jest dziełem Andrzeja Korzyńskiego. To on zapewnił powodzenie filmom Krzysztofa Gradowskiego. W mu
Tytuł oryginalny
Z Kleksem po sukces
Źródło:
Materiał nadesłany
Puls Biznesu nr 22