EN

11.12.1982 Wersja do druku

Z karabelą i bez spodni

Kultura polska kusi i pociąga wrażliwych obcokrajowców, roz­tacza przed nimi swe uroki. Eugeniusz Korin, wychowanek leningradzkiej Szkoły Teatralnej, aktor tamtejszego Teatru Młodego Widza, a potem absolwent wydziału reżyserii warszawskiej PWST, sam sprowokował ironiczny uśmiech, sam się nadstawił do bicia. Na warsztat adaptatora i reżysera wziął bowiem "Trans-Atlantyk" Witolda Gombro­wicza, powieść o próbie przezwy­ciężenia narodowego mitu, patrio­tyczną prowokację w imię prawdy o sobie. Fascynacja polską symboli­ką narodową doprowadziła Korina do błędów interpretacyjnych, do poważnego inscenizowania żartów i speszonego unikania ostrzejszych prowokacji. Zrealizowany przez nie­go na scenie wrocławskiego Teatru Polskiego spektakl jest bowiem po­ciągający inscenizacyjnie, ale fał­szywy interpretacyjnie, zrobiony trochę tak, jakby profesor Pimko podjął się opowiedzieć dzieciom "Trans-Atlantyk". W rozmowach z Dominikiem de Roux Gombrowicz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Z karabelą i bez spodni

Źródło:

Materiał nadesłany

Polityka nr 43

Autor:

Tomasz Raczek

Data:

11.12.1982

Realizacje repertuarowe