"Hamletmachine" w reż. Dragosa Galgotiu z Teatru Odeon z Rumunii na XII Festiwal Szekspirowski w Gdańsku. Piszą Agata Kirol i Mirosław Baran w Gazecie Wyborczej - Trójmiasto.
Z obfitej pary mgielnej wyłania się kondukt żałobników, makabrycznych koturnowych postaci. Otwiera się mroczna, groteskowa klaunada piekła umarłych, w której przebywa Hamlet. Tak rozpoczyna się buchająca energią i przepychem rumuńska inscenizacja "Hamletmachine" [na zdjęciu] Heinera Müllera. Historia Hamleta stała się przyczynkiem do powstania dwóch spektakli pokazanych szekspirowskiej publiczności w Teatrze Wybrzeże we wtorek. Tragedia duńskiego młodzieńca w sztuce Szekspira nie zyskała żadnej nowej jakości w inscenizacji "Hamleta" w reżyserii Jarosława Bielskiego z Teatru Replika z Hiszpanii. Na małej scenie w Malarni pokazano sceniczne zamieszanie wokół dworu w Danii, w żaden sposób nieuzasadnione przez reżysera. Rozciągające się w nieskończoność sceny rozgrywają się w przestrzeni podzielonej na czerń Hamleta oraz czerwony dywan i lustra przeznaczone dla nowej pary królewskiej i jej dworzan. Scenograficzna idea Małgorzaty Żak zainicjowa