EN

12.04.1997 Wersja do druku

Z góry

Z góry. Właśnie z tej niecodziennej w teatrze perspektywy oglądamy scenę. Reżyser Paweł Miśkiewicz usadził widzów krakowskiego Teatru Miniatura (małej sceny Teatru im. Słowackiego) z czterech stron czegoś w rodzaju ogromnego dołu: w nim, jakieś trzy metry poniżej naszych nóg, znalazł się świat spektaklu. Czyli rozpaczliwie biedny pokój, raczej nora do mieszkania, przedstawiana realistycz­nie, bez jakichkolwiek teatralnych upiększeń. W realistycznym też, wręcz naturalistycznym stylu, dosłownie, z całą obrzydliwością życia bez osłonek, poprowadzona została opowieść o oszalałej kobiecie - i mężczyźnie kiedyś z nią związanym, dziś pozornie odległym, ale wciąż nie potrafiącym wyszamotać się z psychologicznych więzów. Skleiła ich na zawsze nie do końca jasna tajemnica z przeszłości: zbrodnia, a może tylko tchórzostwo? Teatr bardzo starannie i pieczołowicie odniósł się do sztuki młodego krakowskiego dramatopisarza Rafała Maciąga

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Z góry

Źródło:

Materiał nadesłany

Polityka nr 15

Autor:

Jacek Sieradzki

Data:

12.04.1997

Realizacje repertuarowe