- "Konik Garbusek" pojawia się na afiszu Pinokia z powodu przywiązania do klasycznej baśni. Piotr Jerszow został niesłusznie zapomniany, tak jak większość baśni rosyjskich - mówi reżyserka BEATA PEJCZ przed premiera w Teatrze Pinokio w Łodzi.
28 marca o godz. 17.30 w Teatrze Lalki i Aktora Pinokio łódzcy artyści sceny świętować będą 47. Międzynarodowy Dzień Teatru. Jak? Premierą. Bohaterom bajek często towarzyszą sprytni zwierzęcy przyjaciele, którzy mówią ludzkim głosem. Na przykład Kot w butach, który łapie perliczki dla swojego pana. A w baśni Piotra Jerszowa - Konik Garbusek. Rozmowa z Beatą Pejcz Loszek Karczewski: Czy Konik Garbusek pojawia się na afiszu Pinokia z powodu przywiązania do ilustracji Jana Marcina Szancera w starym wydaniu bajki z 1956 r.? Beata Pejcz, reżyserka: Z przywiązania do klasycznej baśni. Piotr Jerszow został niesłusznie zapomniany, tak jak większość baśni rosyjskich. Co czyni "Konika Garbuska" klasyczną baśnią? - Po pierwsze: motyw drogi, prób, którym poddawany jest główny bohater. Po drugie: motyw "z chłopa - król". Głupi Wania zostaje carem! Jak zaadaptowała pani wielowątkową opowieść Jerszowa? - Podzieliłam świat "Konika..." na�