Znaleźliśmy się wśród szczęśliwców - cieszą się Gracja i Krzysztof z Przemyśla. Ona dostała się do owianej legendą szkoły teatralnej w Krakowie, on do słynnej filmówki w Łodzi. Zbliżyli się do swoich marzeń. Wcześniej, obydwoje kilka lat spędzili w Grupie Teatralnej Garderoba.
Gracja Niedźwiedź i Krzysztof Wach są absolwentami przemyskiego "Słowaka", I LO im Słowackiego. Chodzili do tej samej klasy, siedzieli w tym samym rzędzie ławek. I co ważne - spędzili kilka lat w Grupie Teatralnej "Garderoba" Barbary Płocicy. Jak los na loterii - Nie mielibyśmy szans, gdyby nie "Garderoba" - podkreślają. To ewenement, że przebiło się dwoje ludzi z małego zespołu teatralnego. Z prowincji. Z dala od ośrodków teatralnych. Bez artystycznych koneksji. Do krakowskiej PWST startowało 800 kandydatów, na aktorstwie tylko 20 miejsc. Do łódzkiej szkoły filmowej - 462 osoby, na aktorstwo dostało się 25. Krzysztof wspomina, że w Łodzi nie dostała się np. córka znanego aktora Jana Frycza. Olga, fajna dziewczyna. I z nazwiskiem, i własnym dorobkiem: zagrała w filmach "Boże skrawki" i "Gry uliczne". Dostać się za pierwszym podejściem, to jak wygrać los na loterii. Zdawać na śpiewająco Egzaminy. Trzy etapy, sprawdziany przed kilkoma kom