EN

27.05.2012 Wersja do druku

Z ducha jakiego teatru?

Z radością witam każdą próbę tchnię­cia w teatr dramatyczny świeżości no­wej muzyki. Problem wtórności i marginalności jej roli w teatrze drama­tycznym w Polsce ma naturę podobną do kwestii braku reżyserii w operze. O ile jednak Teatr Wielki - Opera Narodowa od pewnego czasu zaprasza ambitnych i poszukujących reżyserów do współpracy z kompozytorami (je­śli żyją) i dyrygentami, o tyle ostatni znany mi przykład współtwórczej roli muzyki w teatrze dramatycznym doty­czył duetu Warlikowski - Mykietyn. Coś chyba jest na rzeczy. Po uda­nym debiucie Mai Kleczewskiej w ra­mach cyklu "Terytoria" TW-ON, kiedy to fenomenalnie połączyła w dyptyk dwa całkowicie odrębne utwory sce­niczne Aleksandra Nowaka i Agaty Zubel, ceniona reżyserka najwyraź­niej poczuła, o co chodzi, i zaprosiła kompozytorkę do dalszej współpracy. Jej owoc (nie pierwszy i nie drugi) oglądaliśmy w kwietniu na deskach Teatru Narodowego. "Oresteja" premierę miała jednak w ek

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Z ducha jakiego teatru?

Źródło:

Materiał nadesłany

Ruch Muzyczny nr 11

Autor:

Monika Pasiecznik

Data:

27.05.2012

Realizacje repertuarowe