Grzegorz Wiśniewski reżyseruje "Johna Gabriela Borkmana" wg Henryka Ibsena w Teatrze Polskim. Pokazy przedpremierowe w środę i czwartek (4, 5 maja), premiera w piątek (6 maja) na dużej scenie.
Choć Ibsen napisał tę mroczną historię przed ponad stu laty, to dziś wydaje się ona bardzo aktualna. Defraudanci jak bankier Borkman codziennie trafiają na pierwsze strony gazet Sztuka Henryka Ibsena "John Gabriel Borkman" nieczęsto pojawia się na polskich scenach, choć akurat wrocławska realizacja jest drugą w karierze reżysera Grzegorza Wiśniewskiego. Tytułowy bohater robi zawrotną karierę, zostaje dyrektorem banku, po czym spada na samo dno. Defrauduje pieniądze, traci stanowisko i majątek, trafia do więzienia. Kiedy z niego wychodzi, jest już tylko własnym cieniem, zdanym na łaskę i niełaskę niedawno bliskich mu ludzi. Premiera spektaklu 6 maja. - To gorzka sztuka, choć niepozbawiona ironii - mówi Grzegorz Wiśniewski. - O zwyczajnych ludziach w skrajnych sytuacjach, o pracoholizmie, o stawianiu w życiu na karierę i o tym, jak łatwo przekroczyć granicę między dobrem a złem. Wojciechowi Ziemiańskiemu [na zdjęciu] w tytułowej roli towar