"Opowiadanie brazylijskie" Jarosława Iwaszkiewicza w reż. Marcina Hycnara w Teatrze Narodowym w Warszawie. Pisze Temida Stankiewicz-Podhorecka w Naszym Dzienniku.
Rok 1949 był dla naszej Ojczyzny dramatyczny. Pod egidą "prezydenta" Bolesława Bieruta, agenta NKWD, trwał proces sowietyzacji Polski z masowymi aresztowaniami i krwawymi represjami na polskich patriotach. Na początku tego właśnie roku podczas przesłuchań w bestialski sposób zamordowano jednego z bohaterów Powstania Warszawskiego Jana Rodowicza "Anodę". Terror, prześladowania, propaganda komunistyczna, proklamowanie przez słynny szczeciński Zjazd Literatów socrealizmu jako głównej metody i estetyki twórczej itd., itd. Niełatwo było uciec z tego piekła. Właśnie w tym okresie toczy się akcja "Opowiadania brazylijskiego" Jarosława Iwaszkiewicza w adaptacji i reżyserii Marcina Hycnara w Teatrze Narodowym. Ale ani jednym akcentem spektakl nie odnosi się do ówczesnej rzeczywistości w Polsce. Jest rok 1949. W Brazylii żyje polska rodzina, małżeństwo Klary i Henryka Bohdanowiczów z córkami. Przybyli tu w latach dwudziestych ze względu na kontrakt ojca ro