Jerzy Broszkiewicz: "Niepokój przed podróżą". Komedia w 3 aktach. Reżyseria: Andrzej Szafiański, scenografia: Józef Szajna, Prapremiera w Teatrze Rozmaitości.
- Co, coo, Broszkiewicz znowu napisał sztukę? Złoszczą mnie takie lekceważące (lub zdumione) pokrzyki, że 40-letni autor, a już 8 czy 9 sztuk ma na swym koncie. U licha: jedna sztuka na rok to norma, z której wcale nie byliby dumni zawodowi scenopisarze; a Jerzy Broszkiewicz jest pisarzem zawodowym, rutynowanym. Daj mu boże nadal pracować systematycznie, być regularnym dostawcą nowych sztuk teatralnych. Ma sporo do powiedzenia. Trafiają mu się sztuki lepsze, trafiają gorsze, ludzka rzecz. "Niepokój przed podróżą" należy na pewno do tych gorszych sztuk. Ale i w takich nie wylosowanych trafiają się zręczne sytuacje, jakieś dobre pomysły, udane role. W "Niepokoju przed podróżą" pomysł pokazania jeszcze jednej rodziny "strasznych mieszczan" (reliktów mieszczańskich w naszej obecnej rzeczywistości) był całkiem sensowny; a publicystyczny punkt wyjścia, oparty o rzeczywiste zdarzenie, obiecywał kawałek moralistyki, porcję obserw