Z bezpośrednich relacji telefonicznych (przy okazji - jak zwykle - dziękuję paniom z centrali międzymiastowej za sprawne połączenia), zainteresowani Czytelnicy wiedzą, już, że kolejna, zagraniczna prezentacja "Czarnej maski" przyniosła następne sukcesy i kompozytorowi, i realizatorom, i wykonawcom dzieła. Praga i Brno tym samym dołączyły do łańcucha europejskich miast, którym poznańscy artyści z powodzeniem przybliżyli najnowszą operę Krzysztofa Pendereckiego. Teraz, już po powrocie z CSRS, spróbuję wydostać z pamięci i odczytać z notatek, parę wrażeń dodatkowych, niekoniecznie tylko artystycznych, a na końcu tego tekstu powtórzę nazwiska solistów, które - nie z mojej winy - zostały zniekształcone w bezpośrednim sprawozdaniu z Pragi. POD CZESKĄ FLAGĄ Polskie zespoły muzyczne i teatralne za granicą podróżują na ogół rodzimymi środkami lokomocji. Czechom wydał się za drogi nasz transport. Woleli z Pragi do Poznania wy
Tytuł oryginalny
Z Czarną maską w Pradze i Brnie (1)
Źródło:
Materiał nadesłany
Express Poznański nr 101