Wszystko wskazuje na to, że niezwykle mocnym akcentem zakończy się ten naprawdę udany sezon w Operze Narodowej. Premierę Czarodziejskiego fletu przygotowuje w Warszawie sam Achim Freyer - jedna z największych indywidualności współczesnego teatru muzycznego. To już drugie spotkanie mistrza z naszą publicznością: wciąż w repertuarze jest (choć niestety za rzadko pokazywane) olśniewające Potępienie Fausta Berlioza, zainscenizowane przez artystę kilka lat temu. Do Fletu musi mieć Freyer stosunek szczególny, bo już parokrotnie przenosił go na scenę. Ci, którzy widzieli to dzieło, wystawione przezeń w Salzburgu w namiocie cyrkowym, wiedzą, że i w Warszawie zdarzyć się może wszystko... W chwili, gdy piszę te słowa, spektakl dopiero powstaje, ale wieść niesie, że będzie to Flet przynajmniej po części rozegrany w szkolnej klasie. Bodaj najbardziej znana, ostatnia opera Mozarta, jest wbrew pozorom, niezwykle trudna do inscenizacji. Bajka z morałem dla dz
Tytuł oryginalny
Z cyrku do klasy?
Źródło:
Materiał nadesłany
WiK nr 05