EN

20.06.2013 Wersja do druku

Z Cyganką w roli głównej

"Trubadur" w reż. Laco Adamika w Operze Krakowskiej w Krakowie. Pisze Dorota Szwarcman w Polityce.

Zarzucano tej operze, że ma libretto zagmatwane i kiczowate, dziś mówi się: jak w filmach klasy B. Jednak płynie ono wartko i daje śpiewakom okazję do wykazania się umiejętnościami nie tylko wokalnymi, ale także dramatycznymi. Krakowski "Trubadur" należy do tych spektakli, które może nie są bardzo atrakcyjne, nie budzą też kontrowersji, za to ich poziom muzyczny jest bardzo przyzwoity. W niemal abstrakcyjnych, zmieniających się na oczach widzów dekoracjach z aluzjami do kościoła, gór czy zamku, tradycyjnie ubrane postaci czasem niezbyt zręcznie poruszają się po scenie, nie zawsze śpiewają do siebie, ale tego, co śpiewają, słucha się z przyjemnością. Najważniejsza jest tu, wbrew tytułowi opery, tragiczna postać Cyganki Azuceny, jedna z najistotniejszych w romantycznej literaturze operowej partii mezzosopranowych. Dominuje ona także w realizacji krakowskiej, gdzie w pierwszej obsadzie wystąpiła Małgorzata Walewska, a w drugiej - Agnieszka Rehlis.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Z Cyganką w roli głównej

Źródło:

Materiał nadesłany

Polityka nr 25/19/25-06-13

Autor:

Dorota Szwarcman

Data:

20.06.2013

Realizacje repertuarowe