EN

2.12.2000 Wersja do druku

Z chipsami nie polecisz

Każdy, tak jak Piotruś Pan, może latać w powietrzu. Trzeba tylko mieć myśli lekkie jak motyl lub balon. Nie udało mi się polecieć, bo w tym czasie myślałem o chipsach. Koledzy z redakcji poprosili mnie, 10-letniego chłopca, żebym napisał, jak podobało mi się przedstawienie "Pio­truś Pan". W piątek nie mogłem się już doczekać, kiedy pojadę do Spodka. Tam grają to przedstawienie. Redakcja chciała, żebym opisał przedstawienie tak jakbym opowiadał o nim swoim kolegom z klasy. No to mówię: - Przedstawienie jest super, obsada fantastyczna, a scenografia nie­samowita. Najfajniejsze jest to, że wszystko jest trójwymiarowe i bardzo kolorowe. Kiedy Piotruś Pan podnosi rękę to jest taki huk, jakby błyskawi­ca strzeliła. Światła migoczą jak przy prawdziwej burzy. A potem na scenę wjeżdża statek, ale nie jakaś podróba, tylko oryginał. To prawdziwy piracki statek. Jest cały spróchniały i zdrew­niały. Ma połamane maszty, piracką flagę i biega

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Z chipsami nie polecisz

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta w Katowicach nr 281

Realizacje repertuarowe