EN

12.12.2008 Wersja do druku

Z betonu i szkła

Każde dzieło architektury powstaje w określonym klimacie społecznym, politycznym, ekonomicznym. Stąd wszyscy, którzy żyją w tym mieście, mieli wpływ na kształt tej Opery; nowy budynek nie jest popisem jednego człowieka -
Mówi architekt Romuald Loegler o zaprojektowanej przez siebie Operze Krakowskiej.

Czy budynek Opery Krakowskiej, który zostanie otwarty za kilka dni, spełnia Pańskie oczekiwania? Czy tak Pan sobie wyobrażał nowy gmach operowy? - Generalnie tak. Bardzo zależało nam na tym, aby budynek był dowodem ciągłości historii instytucji Opery. Chciałem wyraźnie pokazać, że Opera w Krakowie nie jest przypadkową bryłą, spełniającą jedynie wymogi modnej architektury, tylko potrafi się dopisać do swojej historii, mającej często wymiar sentymentalny. Na jednym z plakatów zapowiadającym operowe przedstawienie Andrzej Wajda dopisał, że w tym budynku, w tym miejscu popełnił grzech pierworodny, czyli zaprojektował swoją pierwszą scenografię. Tego typu reakcje są dowodem, że mój zamysł się sprawdził. To największe dla mnie podziękowanie. Z czego w budynku Opery Krakowskiej jest Pan najbardziej dumny? - Że mimo skojarzenia historycznego udało się mi stworzyć wypowiedź przy użyciu całkowicie współczesnego języka. I to zarówno w czę

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Z betonu i szkła

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polski nr 288/11.12.08 dodatek Magnes

Autor:

Agnieszka Malatyńska-Stankiewicz

Data:

12.12.2008

Wątki tematyczne