Potrzeba robienia kariery, awansowania i posuwania się do przodu w hierarchii zawodowej, społecznej i towarzyskiej, to są naturalne motory ludzkiej działalności. Kto o tym pamięta zyskuje szerokie poparcie i może liczyć na zbiorowy sukces, kto zaś utrzymuje skostniałe struktury personalne i wycisza wszelką oddolną inicjatywę, będzie się tylko powoli staczać. Wiedziała o tym Danuta Baduszkowa, kiedy przed laty tworzyła przy Teatrze Muzycznym w Gdyni Studium Wokalno-Aktorskie, które każdemu uzdolnionemu adeptowi dawało szansę wkroczenia na scenę; wiedzieli o tym także jej zastępcy na dyrektorskim stanowisku, gdyż nie pozwolili temu Studium zginąć i utrzymali naturalny pęd młodzieży artystycznej. Nawet obecny szef Teatru Muzycznego - Jerzy Gruza, który, jak mówią, potrafi być tyranem, do-strzegł zalety "scenicznej szkółki" i dzięki niej stworzył kilka znakomitych wielkoobsadowych spektakli. "Czymże jest życie, jeśli nie szeregiem natchnionych
Tytuł oryginalny
Z Armii Zbawienia do rynsztoka
Źródło:
Materiał nadesłany
Argumenty nr 2