Pod koniec sezonu posypały się przedstawienia dla dzieci. Są wśród nich wznowienia jak "Zaczarowana królewna" Or-Ota w warszawskim Teatrze Polskim, nadal imponująca klasą i stylem grand spectacle, są powtórki, choćby "Królowa Śniegu" Andersena w Teatrze Wybrzeże, którą Włodzimierz Nurkowski inscenizował już w Nowej Hucie. Są wreszcie prawdziwe nowości, przede wszystkim kolejne przedstawienia Kilianów, Adama i Jarosława, ojca i syna, w Teatrze Miejskim w Gdyni. Tym razem sięgnęli po Leśmiana, po "Przygody Sindbada Żeglarza". Wybrali jednak tylko kilka przygód i to w dużej mierze zadecydowało o powodzeniu całego przedsięwzięcia. Dobra adaptacja tekstu, wolna od sytuacyjnych powtórzeń, nadmiernej opisowości i pustosłowia, połączyła najważniejsze postaci i motywy fabuły. Także najistotniejszy - motyw podróży. Stał się on osią konstrukcyjną spektaklu. Przy czym Kilianowie dojrzeli w tym motywie coś więcej niż tylko atrakcyjny i zabawny lit
Tytuł oryginalny
Z aluzją i bez
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 11