TAK PRAWDĘ mówiąc, to tylko przejechałem pośpiesznym z Jeleniej Góry do Wrocławia... W teatrze był to jednak prawdziwy skok Teatr Dolnośląski wystawił "Oresteję" Ajschylosa, natomiast we Wrocławiu w Studenckim Ośrodku Teatralnym oglądałem autentyczny teatrzyk lalkowy z Peru. Oto cała tajemnica moich "podróży"! AJSCHYLOS ZACZYNAŁ TEŻ NA FESTIWALACH... ...tyle, że ateńskich, które odbywały się na zboczach Akropolu. Debiutował tam równo w roku 500 p.n.e. Ale pierwsze miejsce zdobył dopiero szesnaście lat później, powtarzając ten sukces dwukrotnie. Napisał w sumie około dziewięćdziesięciu tragedii, z których zachowało się bardzo niewiele. "Oresteja" jest jedyną ocalałą trylogią. Składają się na nią trzy dramaty "Agamemnon", "Ofiarnice" i "Eumenidy". Oczywiście wystawienie całej "Oresteji" bez skrótów jest absolutnie niemożliwe. Janusz Kozłowski (student PWST) - reżyser tego przedstawienia potraktował tekst tryptyku jako materiał
Tytuł oryginalny
Z Akropolu skok w Andy
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Robotnicza nr 128