Po XXVIII Festiwalu Szkół Teatralnych w Łodzi pisze Łukasz Kaczyński w Polsce Dzienniku Łódzkim.
To było pewne na długo przed rozpoczęciem XXVIII Festiwalu Szkół Teatralnych. Trafił się nam zdolny i, co również ważne, aktorsko bardzo równy rocznik dyplomantów. Obsypani głównymi nagrodami przez jury, zdeklasowali pozostałych uczestników festiwalu, na otarcie łez zostawiając im jedynie wyróżnienia. Wielka w tym zasługa niebanalnego repertuaru, dobranego "pod aktora", który udowodnia, że cztery lata w szkole były wszechstronnie rozwijającym treningiem. Bez zbędnej kokieterii dodajmy od razu, iż repertuaru ustawionego, niestety, głównie pod mężczyzn. Dyplomantki role konstruowały barwne i precyzyjnie (przypomnijmy choćby Gretę Magdaleny Łaski i Maryjkę Katarzyny Dałek w "Ceremoniach"), a jednak nie stworzyły im one możliwości pełnego zaprezentowania siebie. Nie dziwią zatem główne nagrody żeńskie dla Weroniki Nockowskiej (Akademia Teatralna w Warszawie) i Katarzyny Zawiślak-Dolny (PWST w Krakowie). Nockowskiej należy się ona już ty