"Czarodziejski flet" w reż. Ryszarda Peryta z Warszawskiej Opery Kameralnej na Festiwalu Mozartowskim w Warszawie. Pisze Temida Stankiewicz-Podhorecka w Naszym Dzienniku.
Przepiękna muzyka, baśniowe libretto, wspaniałe głosy i doskonałe wykonanie "Czarodziejskiego fletu" Wolfganga Amadeusza Mozarta pokazuje, że nie wszystek teatr poddaje się dziś niszczącej presji nurtów postmodernistycznych negujących podstawowe wartości. Tą najsłynniejszą i chronologicznie ostatnią operą w dorobku dzieł scenicznych kompozytora Warszawska Opera Kameralna zainaugurowała XXI Festiwal Mozartowski w Warszawie. Niełatwo dziś obejrzeć "Czarodziejski flet" wierny oryginałowi. Do oper wszak parę lat temu wkroczyli reżyserzy-eksperymentatorzy, którzy na pierwszym planie umieszczają swoje często bełkotliwe wizje teatralne pozostające w dysonansie z partyturą opery. Ten tzw. odświeżający sposób wystawiania utworów klasycznych zalewa dziś sceny operowe. Jedną z nielicznych obecnie enklaw szanujących dzieło kompozytora jest Warszawska Opera Kameralna. Prezentowany na tej scenie "Czarodziejski flet", tak jak i pozostałe utwory sceniczne M