XIX Łódzkie Spotkania Baletowe w Łodzi. Pisze Michał Lenarciński w Dzienniku Łódzkim.
O XIX Łódzkich Spotkaniach Baletowych, zorganizowanych przez łódzki Teatr Wielki w 39. rocznicę istnienia biennale, niewiele można powiedzieć oryginalnego ponad to, co wszyscy wiedzą już od lat. Oto, przy nikłym zainteresowaniu ogólnopolskich mediów, kolejny raz w Łodzi odbył się festiwal tańca już nie na europejskim, a na światowym poziomie. Kto nie widział, niech żałuje. Naturalnie w beczce miodu nie zabrakło łyżki dziegciu, ale przecież Łódzkie Spotkania Baletowe to nie olimpiada, na którą zjeżdżają mistrzowie świata, lecz kulturalny przegląd dokonań w świecie tańca. Niestety, dla występujących w Łodzi gościnnie dwóch polskich zespołów, konfrontacja z pozostałymi okazała się dojmująco przykra. Balet intelektualny Po trzech tygodniach baletowego święta właściwie trudno wyłapać najciekawsze trendy obowiązujące we współczesnej choreografii. Okazuje się, że artystów interesuje wszystko: porywa każda technika, muzyka, t